Owoce róży – najbogatsze źródło witaminy C

W 100 g owoców z  róży jest 840-3500 mg witaminy C odpornej na przetwarzanie/ fot. Fotolia.pl
Polskie wysokowitaminowe soki z owoców róży jako jedyne w Europie mają deklarowaną zawartość witaminy C: 450 mg witaminy C w 100 ml (w pół szklanki) soku. Na razie tylko kilka ośrodków naukowych w Polsce zajmuje się krzewami i owocami róży. Jednak zainteresowanie uprawą krzewów róż owocowych rośnie, a wraz z nim zainteresowanie naukowców.
W 100 g owoców z  róży jest 840-3500 mg witaminy C odpornej na przetwarzanie/ fot. Fotolia.pl

Niewiele osób wie, że w trakcie II wojny światowej Anglicy przetrwali blokadę wyspy w dobrym zdrowiu, m.in. dzięki wykorzystaniu owoców dzikiej róży. Organizowano powszechne zbieranie owoców z krzewów róż dziko rosnących, a następnie z owoców tych wytwarzano bogate w witaminę C syropy, które rozdzielano na kartki całemu społeczeństwu, także uciekinierom z innych krajów Europy, którzy szukali schronienia na wyspie.

Korzystając z tych doświadczeń, po wojnie w Szwecji, Niemczech, Szwajcarii i w wielu innych krajach Europy zaczęto wyrabiać z dzikiej róży herbaty, syropy, marmolady oraz soki. Niestety bez deklarowanej i gwarantowanej zawartości witaminy C.

Polskie doświadczenia

Polscy naukowcy, zdając sobie sprawę ze znacznych niedoborów witaminy C w codziennej diecie Polaków oraz korzystając z doświadczeń angielskich, podjęli się realizacji programu rozpowszechnienia hodowli plantacyjnej róży fałdzistolistnej, przetwórstwa jej owoców oraz wprowadzenia do powszechnej konsumpcji przetworów o dużej zawartości witaminy C.

W latach 50. i 60. ubiegłego wieku w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zespół naukowców, pod kierownictwem profesora Stefana Mrożewskiego z Zakładu Technologii Owoców i Warzyw, wykonał szereg prac badawczych dotyczących sposobu przetwarzania owoców róży. Efektem tych badań było zdobycie patentu na technologię otrzymywania półproduktów o wysokiej zawartości witaminy C. 

Równolegle w Instytucie Badań Leśnictwa w Warszawie zespół pod kierunkiem Jana Milewskiego prowadził prace nad hybrydyzacją róż owocowych w celu uzyskania jak najwyższej zawartości witaminy C w owocniach mieszańców. Dziewiętnastoletni wysiłek instytutu zakończył się dużym sukcesem – uzyskano hybrydę, której owoce zawierały aż 3500 mg witaminy C w 100 g soku, tj. 4 razy więcej niż w owocach zwykłej dzikiej róży i 100 razy więcej niż w cytrusach. Ponadto owoce te zawierały prawie 9 razy więcej karotenu niż marchew.

Warto wiedzieć: Jakie soki są najlepsze?

Produkcja soków

Korzystając z tych osiągnięć Zjednoczenie Produkcji Leśnej „LAS” nasadziło w różnych województwach około 1200 ha plantacji róż owocowych. Skupowano również owoce z krzewów dziko rosnących. Ogółem w latach 60. ubiegłego wieku rocznie zbierano około 3000 ton owoców dzikiej róży. Z tego surowca Zakłady Produkcji Spożywczej Zjednoczenia „LAS” oraz Poznańskie Zakłady Koncentratów Spożywczych produkowały około 2000 ton soków pitnych, które rozdzielano górnikom i marynarzom.

Niestety owoce róży są nośnikami bakterii drożdżowych i ich świetną pożywką, dlatego technologia przetwórstwa tych owoców wymaga wyjątkowych warunków higienicznych, m.in. gładkich i szczelnych powierzchni. Ówczesne zakłady miały betonowe, nasiąkliwe podłogi. Każda kropla soku, która upadła na posadzkę powodowała fermentację, a w konsekwencji zainfekowanie całego zakładu. Wobec tych trudności i braku wsparcia ze strony ówczesnych władz państwowych sprawa upowszechnienia przetwórstwa owoców róży upadła.

Plantacje zaczęto zaorywać, nawet te najcenniejsze, gdzie rosła hybryda Konstancin. Natomiast owoce róży pomarszczonej wykorzystywano, zresztą też w niewielkiej części, do uszlachetniania win owocowych produkowanych przez zakłady spożywcze Zjednoczenia „Las”. Obecnie na terenie Polski jest ponad 200 ha plantacji róży owocowej, głównie Rosy rugosy. Dzięki współczesnemu oprzyrządowaniu udało się wszechstronnie przebadać owoce róży i opracować racjonalną technologię ich przetwórstwa.

Brak wiedzy o owocach z róży

Niestety wiedza na temat owoców róży wśród naszego społeczeństwa jest wciąż niewielka. Choć większość z nas uważa, że potrafi wymienić jednym tchem owoce i warzywa bogate w witaminę C, w rzeczywistości wymienia te, które mają śladowe ilości tej witaminy! Co więcej, witamina ta łatwo niszczy się w trakcie przetwarzania, np. rozdrabniania czy gotowania. A więc po przetworzeniu tych pozornie bogatych owoców i warzyw nie ma tej witaminy wcale lub jest ona w śladowych ilościach! Tak dla porównania: cytryna zawiera zaledwie 30-40 mg witaminy C w 100 g soku, a tymczasem w 100 g owoców z  róży jest jej 840-3500 mg i to – co warto podkreślić – witaminy odpornej na przetwarzanie. W procesie przetwarzania owoców z róży utlenia się tylko około 30 proc. kwasu askorbinowego.

Dowiedz się więcej: Jakie składniki mineralne są nam niezbędne?

Porównanie soków

Na wykresie porównujemy zawartość witaminy C w 100 g różnych soków dostępnych na rynku (według tabel Instytutu Żywności i Żywienia z 1998 r.). W soku marchwiowym jest 1,2 mg witaminy C, w soku marchwiowo-truskawkowym – 1,4 mg, w sok jabłkowym – 2,3 mg, w soku ananasowym – 6 mg, w soku z czarnej porzeczki – 23,4 mg, w nektarze z owoców róży – 180 mg, natomiast w soku z owoców róży – 450 mg.

Źródło: fragment książki Ernesta Michalskiego "Róża - moje życie"/ mk

Redakcja poleca

REKLAMA