Amarantus – zboże XXI wieku

Kwiaty/fot. Fotolia fot. Fotolia
Jeszcze do niedawna uważany za chwast amarantus został okrzyknięty zbożem XXI wieku: jest pełen błonnika i skrobi, ale nie zawiera glutenu. Dlaczego jeszcze amarantus jest zdrowy i w jakiej formie można go jeść?
/ 27.11.2012 11:42
Kwiaty/fot. Fotolia fot. Fotolia

Dawno, dawno temu…

Trwają nieustanne poszukiwania coraz to nowych roślin charakteryzujących się wysoką wartością odżywczą, dużą wydajnością upraw czy odpornością. Okazuje się, że takie perełki można znaleźć także wśród roślin znanych od bardzo dawna, a uważanych za ozdobne czy nawet chwasty. Jedną z nich jest amarantus – okrzyknięty zbożem XXI wieku!

Amarantus to roślina uprawiana od bardzo dawna – już 5 tysięcy lat temu był podstawą diety Inków i Azteków. W tamtejszej kulturze był bardzo cenny – stał się nawet środkiem płatniczym, a także używany był w obrzędach magicznych.

Do Europy trafił jako kwiat uprawiany w ogrodach dla pięknych pióropuszy. W Polsce nazywany jest szarłatem i mimo że gości u nas od niedawna, to jednak szybko zyskuje zwolenników.

Amarantus pod mikroskopem

Głównym składnikiem nasion amarantusa są węglowodany, w tym głównie skrobia (45-65%). Ważna jest także wysoka zawartość błonnika, który wspomaga funkcjonowanie układu pokarmowego. Na uwagę zasługuje większa niż w innych zbożach zawartość białka (13-18%), które ma dobrą wartość biologiczną i wysoką strawność.

Amarantus nie zawiera glutenu (frakcji białek wywołujących chorobę zwaną celiakią) jest więc idealny dla osób, które są zmuszone unikać tego składnika w żywności. Zawartość tłuszczu w nasionach nie jest zbyt istotna dla celów odżywczych, jednak bardzo wartościowym składnikiem jest skwalen związany z kwasami tłuszczowymi.

Skwalen jest silnym przeciwutleniaczem, występuje też w innych olejach roślinnych (np. w oliwie z oliwek), ale w bardzo małych ilościach. Działa przeciwzapalnie, wzmacnia naczynia krwionośne, łagodzi skutki zmęczenia. Szkarłat jest lepszym od tradycyjnych zbóż źródłem składników mineralnych: wapnia, fosforu, magnezu, żelaza, potasu, sodu, manganu, chramu, cynku, miedzi, jodu.

Pod względem zawartości witamin amarantus wypada podobnie jak inne zboża – zawiera głównie witaminy z grupy B. Polecany jest wszystkim – chorym, rekonwalescentom, starszym, dzieciom, sportowcom i osobom ciężko pracującym fizycznie, alergikom czy anemikom.

Zobacz też: Tabela kalorii – pieczywo i produkty zbożowe

Amarantus – w jakiej formie?

W sklepach ze zdrową żywnością możesz dostać wiele produktów z amarantusa: całe ziarno, mąkę, kaszę, ciastka, pieczywo, płatki śniadaniowe, musli, tzw. popping (prażone nasiona, produkowane podobnie jak popcorn). Szarłat możesz dodawać do chleba, wypieków, kotletów, pasztetów, sałatek, zup, sosów i czego tylko zapragniesz.

Co więcej, możesz sam wyhodować nasiona i dodawać je do past, serów, surówek itp.

Amarantus pojawia się także w kosmetykach – podobno przeciwdziała procesom starzenia się organizmu.

Zobacz też: Jakie produkty zbożowe i mleczne wybierać?

Redakcja poleca

REKLAMA